Czy film może nam pomóc?
Mam na to pytanie tylko jedną odpowiedź – TAK. Jestem o tym głęboko przekonana, ponieważ doświadczyłam tego na „własnej skórze”. Kiedy zmarł mój tata było mi bardzo trudno pogodzić się z jego odejściem. Z pomocą przyszedł mi mąż – widząc jak siedzę i rozmyślam zaproponował, żebym obejrzała film animowany „Coco” (kto nie widział musi obejrzeć). Po sensie lżejsza o wiele łez, ale z nadzieją w sercu położyłam się spać. Czyli pomogło?.
Filmoterapia – skąd się wywodzi?
Filmoterapia wywodzi się z bajkoterapii i wykorzystuje ten sam mechanizm. Osoba, której pomagamy (nazwijmy ją klientem) ma za zadanie obejrzeć film, podczas którego identyfikuje się z losami bohatera. Żeby to zjawisko mogło zaistnieć, film musi być odpowiednio dobrany, a nie przypadkowy. Utożsamienie się z doświadczeniami filmowej postaci ułatwia zrozumienie sytuacji, w której znalazł się klient i ukazuje różne sposoby poradzenia sobie z zaistniałym problemem.
Filmoterapia – jak wygląda proces pomagania?
Wyróżniono 3 fazy radzenia sobie z problemami dzięki bajkoterapii (analogicznie filmoterapii): identyfikacja, oczyszczenie i wgląd. Pierwsza faza związana jest z dostrzeżeniem przez klienta podobieństw z bohaterem filmu/książki i poczucia emocjonalnego związku z nim. Dzięki temu może zaistnieć zmiana. Druga faza – oczyszczenia – daje możliwość wydobycia ukrytych treści i uczuć, co przekłada się na kolejne etap – wgląd. W ostatnim etapie dzięki odkryciu motywów zachowania głównego bohatera dochodzimy do zrozumienia istoty własnych trudności.
Filmoterapia – co może nam dać?
-
Film może być świetnym początkiem do rozmowy na wybrany temat.
-
Film może dać nadzieję na rozwiązanie problemu.
-
Film może zmotywować/zachęcić/zainspirować do działania.
-
Film powala nam zauważyć, że nie jesteśmy sami ze swoimi problemami (że inni doświadczają podobnych trudności).
-
Film może nam pomóc zrozumieć problem.
-
Film może podsunąć nam sposoby radzenia sobie z problemem.
-
Film może zachęcić nas do refleksji.
Oczywiście jest to lista niedokończona. Jestem ciekawa co, możecie do niej dopisać.
Nowy cykl
Napisałam ten krótki artykuł jako, mam nadzieje wstęp, do nowego cyklu (może pod tytułem „Filmoterapia” albo innym wspólnie wymyślonym). Chciałabym, abyśmy polecali sobie filmy, które nas poruszyły, w czymś nam pomogły (tak jak wspomniany przeze mnie film „Coco”), zmusiły nas do refleksji.
Na dobry początek opiszę w kilku słowach film, który poleciłam na początku artykułu. „Coco” to film animowany, który opowiada historie 12-letniego chłopca o imieniu Miguel. Marzy on o karierze muzycznej jednak jego planom sprzeciwia się rodzina, w której z niewidomych przyczyn gra na gitarze jest zabroniona. Miguel sprzeciwia się rodzinnej tradycji i rozpoczyna niezwykłą podróż do krainy zmarłych. Zobaczcie sami co z niej wyniknie.
P.S. Nie wiem czy pamiętacie cykl „Kocham kino” prowadzony przez panią Grażynę Torbicką na TVP2, gdzie polecała wysmakowane filmy. Jeśli brakuje Wam, tak jak mi, jej wywiadów o niezwykłych filmach; zachęcam odwiedźcie stronę filmoterapia.pl, gdzie p. Grażyna Torbicka wraz z Martą Harland rozmawiają o wyjątkowych filmach.
Źródła:
Autor: Urszula Steć, psycholog WTZ, miłośniczka podróży po Bałkanach i oglądania filmów animowanych wraz ze swoimi dziećmi:)
Komentarze
Michał W.
Bardzo współczuję straty tak wspaniałej osoby jaką był Pani tata lecz przy okazji dowiedziała się Pani jak rewelacyjny jest Pani mąż, że potrafił Panią z tej sytuacji wyciągnąć, dzięki Pani dowiedziałem się skąd się wzięła filmoterapia, w jaki sposób działa i jak wygląda proces pomagania innym. Dowiedziałem się również w jaki sposób pomaga nam filmoterapia, nie mniej jednak artykuł bardzo mi się podobał i czekam na więcej wpisów do czytelni od Pani. Co do filmu Coco to dziękuję za polecenie i obejrzę z wielką chęcią, niestety nie pamiętam cyklu „Kocham kino” prowadzonego przez panią Grażynę Torbicką na TVP 2 gdzie polecała wysmakowane filmy.
Desant
Film może odstresować jak i zmotywować do mylenia, dalszego działania. Dla mnie w oglądaniu filmów jest ważna śmiechoterapia i dlatego polecam stare, ale dobre komedie: „Ace Ventura. Psi detektyw” czy „Kiler”.
Uczestniczka pracowni komputerowej
Chciałabym polecić do obejrzenia jeszcze raz piękny film który pewnie wszyscy znaja Pamiętnik Jest on jednak bardzo wartościowy. Film ten mówi o prawdziwej oddanej miłosci dwojga ludzi do siebie a takze o cierpieniu w tej miłosci,cierpieniu powodowanym ciezka choroba.Mnie osobiscie bardzo wzruszyl ten film i moglabym do niego wracać często.To jest dla mnie osobiscie film o prawdziwych wartosciach jakich jest milosc oddanie w cierpieniu i radosci a takze poświecenie dla dobra drugiej osoby która sie kochalo i kocha na zawsze:)
U.Steć
Cieszę się, że wspomniała Pani ten film. Oglądałam go i uważam, że jest wyjątkowy. Oby każdy z nas potrafił się wykazać takim oddaniem.
Obserwator-Włóczykij
Szczerze powiem że zgadzam się z tym, i to w dodatku wiem na własnym przykładzie. podam takie przykłady z różnych dziedzin filmowych: bajka 'W głowie się nie mieści’ pomaga mi nieraz się i wyciszyć i przypomnieć ze wszystkie emocje są potrzebne; znowu film 'Piękny umysł’ nieraz mi pomaga gdy nie mam sił walczyć z chorobą, gdy jej nie akceptuję i mam chwile zwątpienia. Mógłbym podać wiele innych przykładów jeszcze, mimo że nie jestem kinomanem a raczej bibliofilem.
U.Steć
Włóczykiju myślałam też, żeby napisać kilka słów o biblioterapii, ale tu czuję, że prawdziwą ekspertką byłaby instruktorka pracowni pamiątkarskiej – porozmawiam z nią. Książki również kocham:). Co do „Pięknego umysłu” to zdecydowana klasyka, ja najlepiej pamiętam ostatnią scenę, ona pozwala mi zrozumieć, że branie leków to nie wszystko (potrzeba jeszcze wiele wiele pracy własnej), ale bardzo dobry początek.
Radek J.
Chciałem polecić film „Idiokracja”, to komedia, która bardzo mi się podoba, oglądałem ją lekko i przyjemnie bez żadnych stresów.
U.Steć
Dziękuję za polecenie, szczególnie, że jeszcze nie widziałam tego filmu.
Pracownia Pamiątkarstwa
Pani Ulu – pracownia PAMIĄTKARSTWA do dziś pamięta (oraz wspomina!) film „COCO”. I to z wielką przyjemnością. To Pani zasługa. Film zawiera mądry przekaz, który był wyjściem do wielu wspólnych refleksji, często trudnych. Film „COCO” okazał się także niespodziewaną inspiracją w WTZ dla przebrania do „Balu Karnawałowego”. A nic nie dzieje się przypadkiem 🙂 Wszystko to świadczy tylko o tym, że wywarł wrażenie. Nauczył, że nie tylko książka, ale także i FILM potrafi poruszyć istotne dla nas kwestie. Pani Ulu – Czekamy na więcej! I pozdrawiamy oczywiście 🙂
U.Steć
Bardzo dziękuję za ciepłe słowa :). I oczywiście mam już kolejne pomysły: „Sokół z masłem orzechowym” – mama nadzieję, że niebawem obejrzymy wspólnie i „Ron Usterka” – to dla chętnych na seans w kinie :).