Od kilku lat zaobserwować możemy powrót do stylu lat 60 i 70 w szeroko rozumianej dziedzinie designu. W Europie i USA mówimy o stylu Mid- Century Modern. W Polsce lata te przypadły akurat na okres PRL-u, stąd nasze mieszkania urządzane są po prostu w klimacie PRL.
Boom na retro w urządzaniu wnętrz
Skąd takie zainteresowanie znienawidzonym do niedawna stylem lat 60-tych? Odpowiedź jest prosta. Dziś młodzi ludzie pragną zaznaczyć swoją indywidualność. W sposobie ubierania się przestała rządzić szarość i czerń. Ludzie odważnie pokazują, że chcą być oryginalni. Podobnie rzecz się ma, jeśli chodzi o urządzanie mieszkań. Coraz częściej szukamy czegoś, co stanowiłoby kontrę dla masowej ikeowskiej produkcji, której meble i dekoracje można znaleźć w co drugim domu. Co prawda w Polsce w latach 50 – 70-tych było wiele wpadek. Masywne regały, od podłogi aż po sufit, zdecydowanie powinny odejść w zapomnienie i na szczęście tak się stało. Obecnie zjawisko fascynacji stylem retro w Polsce dotyczy głównie mebli wolnostojących, o lekkiej konstrukcji.
Design za grosze, czy droga zabawa?
Czy urządzanie mieszkania w klimacie lat PRL-u jest drogie? To zależy. Cena mebla wzrasta, gdy jest on opatrzony etykietą określonej fabryki i oczywiście, gdy trafi się rzadki, niebanalny projekt. I tak np. regał Rajmunda Hałasa z Bydgoskiej Fabryki Mebli po renowacji może kosztować koło 8000 zł. Natomiast fotel Chierowskiego typ 366 lub Bunny po renowacji kupimy już za około 800 zł. Warto wspomnieć, że ten właśnie projekt cieszy się tak dużym zainteresowaniem, że jego produkcja została wznowiona przez Concept 366.
Prawdziwy renesans przeżywają dziś komody. Wsparte na wysokich, często toczonych nóżkach, znikają z aukcji internetowych jak świeże bułeczki. O cenie decyduje tu najczęściej nazwisko projektanta lub oczywiście unikatowość modelu.
Na szczęście dla pasjonatów, meble z PRLu sprzedawane są często za grosze, a nawet wyrzucane w przekonaniu, że są to nic niewarte rupiecie. Na facebooku powstała nawet grupa „Uwaga, śmieciarka jedzie”, której użytkownicy informują o widzianych przy śmietnikach perełkach.
Od pasjonata do kolekcjonera
Zabawa w retro design bardzo wciąga. Zaczyna się niewinnie. Przypadkowe krzesło ze strychu dziadków albo biurko po tacie, do którego mamy sentyment. Później sprawdzamy z ciekawości, czy to co mamy ma jakąś wartość, szukamy nazwiska projektanta i odkrywamy piękny, kolorowy świat wzornictwa czasów PRL-u. Tkaniny, grafiki, plakaty, szkło, porcelana, oświetlenie itd., a każda z tych rzeczy ma swojego guru jeśli chodzi o projektanta i projekt. I tak np.:
– Szkło: Z.Horbowy, Eryka i Jan Drostowie
– Grafiki/plakaty: W. Świerzy, H. Hilscher, H.Tomaszewski
– Porcelana (np. figurki): H.Jędrasiak, L.Tomaszewski, M.Naruszewicz
– Fotele/krzesła: J.Chierowski, H.Lis, J.Kędziorek, R.Hałas
Później przychodzi czas na sprzęty. Radio po babci Unitra wygląda ok, ale efekt wow da nam gramofon. Niszowy jeszcze dziś przedmiot, który przeżywa swoją drugą młodość i powinien być w domu każdego przyzwoitego retromaniaka.
Zegar? Koniecznie Kula Metron-Predom, coraz rzadszy okaz, o który trwa walka na aukcjach internetowych, ale taki zegar, to must have kolekcjonera przedmiotów z epoki PRL. Koszt od 300 do 700 zł.
Gdzie zdobywać meble z PRL – u?
Gdzie szukać przedmiotów kolekcjonerskich, czy chociażby tego okrzyczanego „chierka”? Zacznijmy od strychów i piwnic dziadków i najbliższej rodziny. Kiedyś nie wyrzucało się „dobrych” rzeczy.
Kolejne miejsca, to targi staroci. Kopalnia skarbów, w której można znaleźć prawdziwe perełki za grosze. I na koniec oczywiście śmietniki. Brzmi mało zachęcająco, ale tam tętni życie pasjonatów designu lat 60-tych. Poza tym:
– Aukcje internetowe (OLX, Allegro)
– Portale społecznościowe (fb.com/groups/Uwaga.śmieciarka.jedzie)
– Strony internetowe (Patyna.pl, Yestersen.pl)
A co Wy myślicie o modzie na styl PRL? Jesteście zwolennikami teorii, że to przeszłość, do której nie warto wracać, czy może należycie do wielbicieli tego trendu?
Autorka: Ewa Polak – instruktor terapii zajęciowej w pracowni porządkowo – dekoratorskiej, pasjonatka i kolekcjonerka przedmiotów z okresu PRL – u
Komentarze
Marek
Mimo, że komunizm źle nam się kojarzy to są rzeczy z tamtych czasów, które możemy odnowić. Moda na tamte meble powraca i są przerabiane w bardziej nowoczesnym stylu. Możemy je zakupić po niskiej cenie lub nawet dostać za darmo a po renowacji wartość ich wrasta i wyglądają stylowo.
Janusz
Ostatnio przy śmietniku byłem świadkiem kłótni o jakieś krzesło. Zastanawiałem się skąd te panie obie wiedziały, że to krzesło tam stoi, A to tej fejsbuk pewnie, „śmieciarka jedzie” czego to młodzi teraz nie wymyślą…Ja mam w domu trochę rzeczy z tamtego czasu i używam ich do dzisiaj, to nie teraźniejsza szmira. Cieszę się, że jest ten powrót i dobrze, że ktoś o tym pisze. Pozdrawiam Janusz. Z
Monika
Po lekturze artykułu okazało się, że kilka „perełek” w postaci szkła i porcelany mam w domu… Bardzo ciekawa ściągawka dla laika. Super zdjęcia… domniemam, że to dom autorki tekstu 🙂
Mała Mi
Witam 🙂 mam w domu malutką część PRL-u po dziadkach, bo to był kiedyś kiedyś ich dom. Nie bardzo pasuje wprawdzie do mojego pokoju ten „ewenement czasowy”, ale co tam! – pamięć jest przecież dziwnym tworem i rządzi się własnymi prawami. Nie mam mieszkania w stylu PRL, ani RETRO, ale kocham ten mebel bardzo! I jeśli mi się kiedyś zniszczy, mam szczerą nadzieję, że jakiś pasjonat pokroju AUTORKI TEKSTU – pomoże kiedyś zachować go przy życiu 🙂
Pozdrawiam serdecznie autorkę tekstu 🙂
Agata
Super artykuł, świetnie napisany. Wyjaśnia i rozjaśnia dużo:)
Olga
Bardzo ciekawy artykuł! Bardzo dziękuję! Wreszcie trafiłam na tekst, który mi rozjaśnił, o co chodzi z tą modą na PRL 🙂 Ja osobiście nigdy w życiu bym takich przedmiotów do domu nie wstawiła, ale bardzo podziwiam zamiłowanie do spójności i konsekwencję kolekcjonerów 🙂