Na zajęciach z rehabilitacji społecznej rozmawialiśmy o wpływie twórczości Tamary Łempickiej na dzisiejsze malarstwo.
W temat biografii oraz twórczości artystki wprowadziła nas Pani Katarzyna Janeczko studentka ASP w Warszawie.
Tamara Łempicka, a właściwie Tamara Rozalia Gurwik-Górska, jak wcześniej wspomniałam urodziła 16 maja 1898 roku w Warszawie, choć zarówno sama data, jak i miejsce jej narodzin do dziś budzą wątpliwości, ponieważ artystka do celów kreacji swojej osoby, użyła kilku zmianek w swoim życiorysie, co do dziś pozostaje tajemnicą. Wiadomo, że lata dzieciństwa spędziła w luksusie, a rodzice obracali się w towarzystwie zamożnych rodów carskiej Rosji. Jako młoda dama pobierała nauki na pensji dla dziewcząt w Lozannie, skąd często wyjeżdżała do Polski, Francji oraz Włoch. Podróże do europejskich stolic przyczyniły się do poznania kultur innych krajów i uwrażliwiły Tamarę na sztukę wielkich mistrzów. To właśnie wizyty w zagranicznych muzeach miały wpływ na późniejszą twórczość artystki.
Jak się dowiedzieliśmy , Tamara Łempicka żyła w latach 1898–1980 – nazywana była baronową z pędzlem. Swój wizerunek wykreowała na kobietę nowoczesną i niezależną. Zdobyła sukces, dzięki któremu stała się ikoną swoich czasów, a jej nazwisko stało się rozpoznawalne zarówno na Starym Kontynencie, jak i w krajach obu Ameryk.
Jako młoda dziewczyna Tamara wykazywała niezwykły talent plastyczny, szybko osiągając biegłość w rysunku i akwareli. Nie dziwi nikogo zatem fakt, że w wieku zaledwie dwudziestu kilku lat dała się poznać światu jako jedna z najważniejszych przedstawicielek malarstwa epoki Art Déco. Ten styl charakteryzuje się zgeometryzowaniem oraz dążeniem do syntetycznego ujmowania form. W Paryżu zasłynęła jako świadoma artystka posługująca się własnym językiem artystycznym, charakteryzującym się mocnym rysunkiem, wyrazistym światłocieniem, surową formą i ostrym kolorem, którym podporządkowała tworzone portrety, akty oraz martwe natury. Jak sama podkreślała, w malarstwie najważniejsze było dla niej zawarte w dziele hellenistyczne pojęcie piękna, a tym samym ład, harmonia, proporcja i rytm. Tamara Łempicka przez całe życie pozostała wierna klasycznym ideałom, mimo zmian stylów oraz eksperymentowania z materiałem, techniką, formą oraz tematem.
Niewątpliwie Tamara Łempicka wykreowała postać artystki wszech czasów, a umiejętne manipulowanie faktami ze swojego życia w połączeniu z elegancją i wrodzonym wdziękiem sprawiły, że potrafiła oczarować każdego, kto pojawił się na jej drodze.
Wystawa „Tamara Łempicka – ponad granicami” na która wybraliśmy się do Muzeum Narodowego w Lublinie jest zaproszeniem do świata lat 20. i 30. XX wieku, czyli do niezwykłej epoki podporządkowanej nowemu stylowi, jakim było art déco. Dzieła artystki nierozerwalnie związane z jej życiem, prezentowane w otoczeniu przedmiotów codziennego użytku – mebli, wyrobów rzemiosła artystycznego, strojów oraz maszyn – mają za zadanie przybliżyć jej niezwykłe życie.
Jako ciekawostkę można potraktować fakt „zapożyczenia” obrazów Tamary Łempickiej do teledysków Madonny: „Vogue” i „Open open your heart”. Porównując życiorysy tych dwóch artystek niewątpliwe można doszukać się licznych podobieństw. „Malarka już na początku XX wieku świadoma była roli wizerunku artysty w odbiorze sztuki. Emanowała uwodzicielską energią, podszytą subtelną, acz wszechobecną seksualnością. Takie też były jej dzieła. Budziła kontrowersje, kochały ją tysiące ludzi i tysiące nienawidziły. Była po prostu kobietą, która podobnie jak Madonna wyprzedzała swoje czasy…” W 1990 roku Madonna udzieliła wywiadu dla „Vanity Fair”, podczas którego dziennikarz Kevin Sessums gościł w jej domu na wzgórzach Hollywood. Zanotował on wówczas obecność obrazu polskiej malarki: „Sypialnia obok jest dużo przytulniejsza. Na jednej ze ścian wisi obraz Tamary Łempickiej”. Do najsłynniejszych kolekcjonerów jej obrazów zaliczają się między innymi Jack Nicholson, Barbra Streisand czy Jerry Moss.
*Dla zainteresowanych – wystawę „Tamara Łempicka – ponad granicami ” w Muzeum Narodowym w Lublinie można będzie oglądać do 14 sierpnia.
Autor: J. Kosowska specjalista ds. rehabilitacji społecznej
Zostaw swój komentarz