HERBATA – ponad czasem i przestrzenią

with 10 komentarzy

 

Herbata jest jednym z najpopularniejszych napojów świata. Odpowiednio zaparzona wpływa na nasze samopoczucie, poczucie odprężenia oraz zdrowie.

 

Legenda – jedna z wielu

 

Jedną z legend powstania herbaty rozpoczął cesarz Shennong, któremu zachciało się pić po kilkudniowej podróży w górach. Polecił podwładnym nalać do kotła wody źródlanej i zagotować nad ogniskiem. Rozległ się silny wiatr i liście kamelii wpadły do kotła, zabarwiając wodę. Cesarz poczuł świeży kwiatowy aromat – zachwycony napojem zapoczątkował uprawianie i picie herbaty.

 

 

Historia herbaty

 

Herbata była znana już za czasów panowania dynastii Han (206 p.n.e  – 220 n.e.). Chińczycy uważali ją za oczyszczający napar leczniczy. Pod koniec III w. stała się narodowym napojem.

Za czasów panowania dynastii Tang (618-907), parzenie herbaty było jak sztuka (piękno i ład panujący w świecie), opracowana przez Lu Yu poetę i kaligrafa. Opracował on Święta Księgę herbaty (Cha Chang). Opisuje w niej narzędzia służące do zbiorów, proces selekcji liści oraz przedmioty do parzenia. Ważnym elementem jest według niego degustacja i ceremonia herbaty. Uważa on, że herbata powinna zwijać się jak cholewy butów tatarskiego jeźdźca, być sztywne jak podgardle wołu lub faliste jak dachówka.

W IX w. parzenie herbaty stało się rytuałem. Opracowano „herbacianą etykietę”, pojawili się mistrzowie herbaty. Picie herbaty było ważnym elementem codziennego życia, pijano ją na spotkaniach rodzinnych, towarzyskich (gra w szachy, karty, czytanie poezji) oraz biznesowych.

Za panowania dynastii Song (960-1279) picie herbaty stało się filozofią, której celem było oczyszczanie duszy oraz osiągnięciem harmonii ze światem zewnętrznym i przyrodą. Cesarz Huizongow, malarz i kaligraf w „Rozprawie o herbacie”, wychwalał białą herbatę. W tym czasie panowała moda na herbatę sproszkowaną, ubijaną bambusową trzepaczką. Z kolei, spożywanie herbaty zielonej w samodzielnie wykonanych ceramicznych miseczkach odbywało się w milczeniu i przypominało medytację. Każde naczynie, w którym ją pito, posiadało imię. Podawano herbatę ze spuszczoną głową, trzymając czarkę w obu dłoniach, uniesionych powyżej ramion.

W czasach dynastii Ming (1368-1644), zaczęto parzyć liście w ceramicznych lub porcelanowych miseczkach. Pito herbatę zieloną z dodatkiem kwiatów lotosu, jaśminu lub chryzantem. Rozwinął się handel wymienny herbaty za konie. Spodek do herbaty wynalazła córka urzędnika, która przykleiła do podstawki woskowe kółko, w które można było wstawić filiżankę.

W VIII w. picie herbaty upowszechniło się wśród japońskiej arystokracji, poranna herbata pomagała usunąć skutki picia sake. Nazywano ją nektarem życia, gdyż przypisywano jej właściwości pobudzające i odmładzające serce i umysł. Ceremonia picia herbaty nazywana Chaneyu rozpoczynała się w ogrodzie roji. Sześć przykazań herbacianego kultu opracował Se- no Rikyu (czyste ręce, dźwięk drewnianej herbaty, wchodzenie do pawilonu po cichu, tematy poważne i godne, goście nie mogą kłamać, schlebiać sobie, obmawiać siebie i plotkować, ceremonia picia nie może trwać dłużej niż 4 godziny). Etykieta nakazywała, by parzenie herbaty odbywało się w obecności gości. Dziewczęta rozcierały liście zielonej herbaty na puder, wykonując harmonijne ruchy przypominające taniec.

W XIV Holendrzy zaczęli eksportować herbatę do Portugalii, Niemiec i Francji. Francuska arystokratka madame de Sevigne zalecała, żeby pić ją z mlekiem i cukrem – tak powstała tzw. bawarka, którą podawano jako lekarstwo. W Lee znajduje się Muzeum Herbaty.

W XVI herbata trafiła do Rosji. Do Imperium Rosyjskiego przewożono karawanami, w drewnianych skrzyniach, liście drzewa herbacianego. Herbaty trafiające do Rosji miały dymny zapach poprzez suszenie jej nad ogniem rozpalonym z sosnowych szyszek. Z czasem Rosjanie założyli uprawę drzew herbacianych nad Morzem Czarnym. Zwyczaj picia herbaty w Rosji stał się tak powszechny, że skonstruowano samowar.

W XVII w. Anglicy poznali smak herbaty. Thomas Garraway sprzedawał ja w swoim sklepie, zalecał ją na ból głowy, choroby nerek i skóry, zaburzenia pamięci, trudności w oddychaniu, bezsenności i gorączce. W XVIII i na początku XIX w. księżna Bedford, Anna Maria Russel wprowadziła o 17:00 picie herbaty wraz z kanapkami lub ciastem (tea time – popołudniowe herbatki).

W VIII w. w Polsce herbata była uważana za napój leczniczy, a arystokratom najlepiej smakowała zielona. Rozpowszechniło się używanie samowarów. Herbatę pijano z cukrem, podawanym szczypcami. W XIX w. herbata stała się podstawowym napojem, można było do niej dodać cytrynę, plasterek pomarańczy, soki, śmietankę, koniak lub rum. Po wojnie docierała herbata słabej jakości z Rosji pod nazwą „indyjska granulowana”, „herbata popularna”.

 

 

Piękny krzew herbaciany- Camellia

 

Krzewem herbacianym jest jedynie Camellia sinensis, występująca w trzech odmianach i od niej pochodzą wszystkie rodzaje herbat: czarna, czerwona, zielona, żółta, biała i oolung. Kwiaty kamelii są bladoróżowe, białe lub czerwone. Drzewa lub krzewy osiągają wysokości 5m – 18m, a liście mierzą 15-35 cm długości. Kamelię uprawia się na glebach torfowych, gliniastych, przeważnie w górach. Na pierwsze zbiory trzeba poczekać ok. 4- 5 lat od posadzenia sadzonki, a zbiera się cztery razy do roku.

 

Długotrwała produkcja

 

Herbata musi przejść proces utleniania (oksydacja). Dawniej listki rozkładano w ciepłym pomieszczeniu i suszyło 20 godzin. W dzisiejszych czasach wkłada się liście do maszyny (skręcarki), która je zgniata i zwija pod ciśnieniem. Rozpoczyna się utlenianie, na ruchomych, mechanicznie wstrząsanych sitach rozbijane są kule liści i dochodzi do ich sortowania. Większe listki wracają do skręcarki i są ponownie utleniane. Podczas utleniania liście zmieniają kolor z żółtozielonego na brunatno czerwony. Aktywizuje się kofeina, tworzą olejki eteryczne. Kolejnym etapem jest suszenie liści. Umieszcza się je w suszarniach i włącza podmuch powietrza bardzo gorącego 85 C.- 120 C. na 20 minut – dzięki czemu zmniejsza się zawartość wody w liściach. Następnie liście są sortowane po względem stopnia rozdrobnienia.

 

 

Rodzaje herbat

 

Herbaty naturalne

 

  1. Herbata zielona o delikatnym naturalnym, cierpkim i trawiastym smaku. Dodaje się do niej kwiat jaśminu, wiśni, skórki pomarańczy lub cytryny, kawałki owoców. Herbata zielona ma bardzo dużo przeciwutleniaczy, zmniejsza ryzyko wystąpienia miażdżycy, wspomaga pracę serca, spala tłuszcz przy odpowiedniej diecie.
  2. Herbata biała – liście są pokryte biało-srebrzystym puszkiem, czuć w niej słodycz, dodaje się do niej cytrynę, maliny lub granat. Zawiera duże ilości polifenolu, przeciwutleniaczy, które spowalniają proces starzenia się, chroni przed rozkładem elastyny, która jest głównym składnikiem więzadeł, ścięgien. Zawarty w niej kolagen, uelastycznia skórę.
  3. Herbaty żółte mają delikatny zapach i przyjemny smak z nutką kawy i czekolady. Herbata wspomaga funkcjonowaniu układu pokarmowego i działa oczyszczająco.
  4. Herbaty turkusowe (oolongi) – napar ma łagodny owocowy smak o drzewnym aromacie. Zabarwienie zależy od stopnia utlenienia i jest od barwy żółtej do ciemnoczerwonej.
  5. Herbaty czerwone (pu-erh), napar ma czerwony kolor, intensywny ziemisto-błotny, pleśniowy zapach i smak. Pomaga w spalaniu tkanki tłuszczowej, reguluje poziom cholesterolu, poprawia przemianę materii oraz oczyszcza organizm.
  6. Herbaty czarne zawierają dużo kofeiny i są najmniej zdrowe. Napar ma intensywny smak i aromat. Miesza się ją z różnymi dodatkami: skórką cytryny, kardamonem, cynamonem, imbirem, pieprzem, goździkami.

Występują również herbaty aromatyzowane oraz mieszanki np. earl grey (mieszanka herbat czarnych), jaśminowa (zielona lub biała z kwiatami jaśminu), lapsang souchong (dymiona węglem drzewnym z korzeni chińskiej sosny), herbata różana (czarna z płatkami róż), a do mieszanek dodaje się owoce.

 

Herbaty „herbatopodobne”

 

Herbatą nie jest yerba mate. Produkuje się ją z liści, młodych gałązek, pędów lub łodyg kwiatów ostrokrzewu, aromatyzowana jest bergamotką, czekoladą lub suszonymi kwiatami pomarańczy. Yerba mate jest źródłem witamin i minerałów.

Roibos powstaje z liści czerwonokrzewu, ma łagodny smak, nie zawiera kofeiny, ma wiele przeciwutleniaczy oraz minerałów.

Honeybush produkowany z miodokrzewu, ma świeży kwiatowy- owocowy smak i miodowy aromat. Jest źródłem witamin, minerałów i przeciwutleniaczy, które działają oczyszczająco i orzeźwiająco. Nie zawiera kofeiny i garbników.

 

 

Zaparzanie herbaty

 

Najlepsze do zaparzania herbaty są czajniczki porcelanowe, szklane, pękate, w których liście mogą się swobodnie rozwijać. Czajnik powinien być nagrzany, należy wlać i wylać wrzątek przed wsypaniem liści. Znaczenie ma również temperatura. Herbatę czarną powinno się parzyć w 95 C, zieloną i białą w 75 C. Napar parzony od 3-5 minut działa pobudzająco (uwalnia się teina), dłuższe parzenie wpływa uspokajająco (uwalnia się tanina). Herbata musi być szczelnie zamknięta, ponieważ ma właściwości higroskopijne.

 

Myślę, że znając podstawowe informacje dotyczące herbat, będziesz chętniej i częściej pić ten napój 🙂 . Podziel się w komentarzach, czy masz swoją ulubioną herbatę i jak ją zaparzasz.

 

 

Źródło:

„Herbata – moc smaku i aromatu”, Justyna Mrowiec, wyd. Foksal 2015 r.

 

Autor: Małgorzata Kurek, instruktor terapii zajęciowej pracowni Gospodarstwa Domowego, miłośniczka picia herbat 🙂

 

 

Komentarze

  1. Photopolis
    | Odpowiedz

    Świetny artykuł. Jestem bardziej niż zadowolony ,że wszedłem na tę stronę . Wielu osobom wydaje się, że posiadają odpowiednią wiedzę na poruszany przez siebie temat, ale tak nie jest. Stąd też moje miłe zaskoczenie. Po prostu świetny artykuł. Koniecznie będę rekomendował to miejsce i regularnie tu zaglądał, żeby poczytać nowe rzeczy.

    • Kasia
      | Odpowiedz

      Bardzo nas cieszy, że spodobał się Panu nasz artykuł. Dziękujemy za tak miłe słowa. Mamy nadzieję, że kolejne treści również się panu spodobają. Pozdrawiamy!

  2. Beata77
    | Odpowiedz

    Dzięki pani pokusilam się wypożyczyć tę książkę.W sumie zebrała pani z niej same sedno, ale poza tym udało mi się coś jeszcze wyczytać ;)pozdrawiam.

  3. Małgorzata K
    | Odpowiedz

    Dziękuję bardzo za pozytywne komentarze. Zachęcam inne osoby do czytania naszych artykułów. My- jako warsztat staramy się zaskoczyć, zaciekawić osoby zaglądając na naszą stronę swoimi zainteresowaniami, umiejętnościami oraz wiedzą. Życzę dalszej „lektury”.
    Pozdrawiam

  4. Perlage
    | Odpowiedz

    Jestem zachwycony że wyszukałem to miejsce w sieci. Wielu autorom wydaje się, że mają odpowiednią wiedzę na ten temat, ale z przykrością stwierdzam, że tak nie jest. Stąd też moje pozytywne zaskoczenie. Chcę wyrazić uznanie za Twój trud. Niewątpliwie będę rekomendował to miejsce i często odwiedzał zeby zobaczyć nowe artykuły.

  5. mimi
    | Odpowiedz

    Pani Małgosiu.
    Ja też uwielbiam, tak jak Pani „wyjadać suszone owoce z herbaty”. Cienkie plasterki jabłka, wrzucone do filiżanki z herbatą, to wspomnienie słonecznego lata. Dziękuję za ciekawy artykuł.

  6. Małgorzata K
    | Odpowiedz

    Mam propozycję na zrobienie smacznych herbacianych napojów:) w dzbanku
    1. 4 łyżeczki czarnej herbaty, pół jabłka w plastrach,szczypta cynamonu,i parę goździków, cukier trzcinowy lub miód,woda
    2. 4 łyżeczki czarnej herbaty,4 ziarnka kolendry i ziela angielskiego,4 goździki, szczypta cynamonu i imbiru, miód, woda
    3. 2 łyżki zielonej herbaty, cytryna, kawalek korzenia imbiru, kilka listków mięty lub melisy, woda
    4. 2 łyżki zielonej herbaty, kilka plasterków cytryny i pomarańczy , 10 truskawek, trzcinowy cukier, woda
    Polecam spróbować?

  7. Małgorzata K
    | Odpowiedz

    Z tego co wiem,wskazane jest zaparzać czerwoną i zieloną herbatę dwa,trzy razy w malych odstepach czasowych, bo jak zostawimy fusy na kolejny dzien, to beda ulegać gniciu. BIałą herbate proponuję raz zalać wodą, bo jest zbyt delikatna na kolejne zaparzanie.
    Z naturalnych najczęściej piję czerwoną pu-erh i zieloną,ale lubię eksperymentować z domieszkami kwiatów i owoców, nawet kiedyś wyjadalam suszone owoce z herbaty?

  8. Mała Mi
    | Odpowiedz

    Bardzo lubię herbatę zieloną i białą – ta druga jest bardzo delikatna w smaku. Polecam obie. Yerba mate piłam zamiast kawy – udało mi się odstawić kawę na bardzo długi czas i czułam się świetnie! Warto eksperymentować ze smakiem – tylko trzeba pamiętać jak zawsze o umiarze ☺

  9. JL
    | Odpowiedz

    A czy to prawda, że tę samą porcję zielonej herbaty (może innych herbat też) można zalewać kilka razy? Podobno za każdym razem będzie miała inne właściwości.

Zostaw swój komentarz